wtorek, 27 stycznia 2015

Jak naszyć łatę na kolano bez rozprucia nogawki

Miał być post z kolejną bluzką do karmienia - tym razem z Anny... Tymczasem nagle okazało się, że we wszystkich "roboczych" spodniach szanownego małżonka pojawiły się dziury - jak na złość równocześnie z nastaniem zimowych chłodów i śniegów. Koniec stycznia - najwyższy czas na zimę... tylko czemu te dziury akurat teraz? Jak chodzić z wywietrznikami na kolanach, gdy nagle pojawił się śnieg? A miałam tyle szyciowych planów na te nieliczne wolne chwile... No nic... trzeba było rzucić wszystko inne w kąt i wziąć się za łatanie spodni...
Wycięłam łaty z ściętych nogawek odnalezionych na stercie materiałów zostawionych "bo kiedyś na pewno się przydadzą", przypięłam szpilkami i... cóż... okazało się, że nogawka w żaden sposób nie chce się zmieścić na maszynie tak, żeby dało się w miarę wygodnie tę łatę naszyć. Niby mój Lidlowy SilverCrest ma tzw. "wolne ramię", ale i tak nie udało mi się tego w żaden sensowny sposób ułożyć tak, żeby je wykorzystać.
Jak zawsze w takim momencie - postanowiłam zapytać Wujka Google... Znalazłam tutoriale na różnych blogach - generalnie opisane były dwa różne sposoby:
a) wykorzystać wolne ramię - próbowałam już wcześniej, nie wyszło
b) rozpruć zewnętrzny szew nogawki, aby mieć łatwy dostęp do materiału na kolanie.
Tylko... rozpruwać? i potem jeszcze zszywać ponownie tak, żeby nie było widać? Przecież to tylko spodnie robocze... Musiałam wymyślić jakiś inny, łatwiejszy sposób.
Szczerze mówiąc, to jak będę potrzebowała naszyć kanciaste łaty na nie-robocze spodnie - zrobię to chyba tak samo... jest zdecydowanie łatwiej.
Naszyte łaty wyglądają tak:
Jest z tym zdecydowanie mniej roboty, niż z prucia i zszywaniem od nowa. Może komuś się przyda ten patent :-) Zdjęcia robione podczas łatania kolejnych spodni.

1. Rozkładamy spodnie z dziurą, żeby zmierzyć wielkość potrzebnej łaty.

2. Wycinamy łatę odpowiedniej wielkości.
3. Przypinamy w kilku miejscach szpilkami.

4. Fastrygujemy - nie za blisko brzegu (przy mniejszej łacie i większej wprawie w posługiwaniu się maszyną do szycia - można pominąć)
5. Czas na przyszycie łaty. Zaginamy nogawkę wzdłuż "pierwszego" brzegu łaty, tak, żeby łata wystawała jakieś 3mm spod zagiętej nogawki:
Szyjemy szerokim zygzakiem, "lewe wbicie igły" - mniej więcej 1mm od zgiętej krawędzi, prawe wbicie - krawędź lub nawet poza krawędzią łaty.

Po rozprostowaniu szew z prawej strony (na łacie) wygląda jak zwykły zygzak:

Z kolei po lewej stronie tworzy się coś takiego:
Wydaje mi się, że taki szew ma jakąś swoją fachową nazwę... Gdzieś ją kiedyś widziałam... Ale nie mogę sobie przypomnieć ani co to za nazwa, ani gdzie to było. Wie ktoś coś?

Po rozprostowaniu - bierzemy się za kolejny brzeg łaty (ja robię przeciwległy). Po przyszyciu łaty z każdej strony mamy po prawej stronie łatę wyglądającą, jakby udało nam się wsadzić maszynę do szycia do wnętrza tej nogawki:

Zaś po lewej stronie takie jakby drabinki:
Jak widać, dziury pod łatą zaszyłam tylko te większe - zygzakiem. Mniejsze dziury zostały - nie było sensu ich łatać, materiał koło nich jest tak słaby, że i tak by wytrzymał góra kilka dni noszenia.

Mam nadzieję, że komuś się to przyda. Wydaje mi się, że w ten sposób można by naszywać też jakieś kanciaste aplikacje, tylko trzeba gęściej zygzak ustawić... Sprawdzę, gdy już będę miała do naszywania aplikacje (pewnie już wkrótce - jak maleńka zacznie raczkować i dziurawić kolana) :-D

8 komentarzy:

  1. A ja się zastanawiałam jak przyszyć łate, bo ostatnio synuś z przedszkola wrócił z dziura na kolanie. Teraz już wiem. Dziękuję za przydatny i czytelny wpis :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. fajny pomysł! mam do zrobienia kolejne łaty i spróbuje tym sposobem :) ostatnio tak się namęczyłam naszywając pas-łatę że obiecałam nigdy więcej łat ale szkoda kolejnych spodni :) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja już kolejny raz tu zaglądam, bo moje dzieci wypalają dziury na kolanach a zawsze miałam problem z wciśnięciem wąskiej nogaweczki pod stopkę maszyny. Już przetestowałam i potwierdzam, że ta metoda działa! Bardzo za nią dziękuję!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Super sposób!Wydaje się prosty,dziś będę testowała na spodniach roboczych męża.Pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  5. ŚWIETNY POMYSŁ, ja spróbuje jeszcze zrobić to co na lewej stronie na prawej tak, żeby dziury były widoczne, ale kolano nie "wylazło", dobiorę tylko nić idealnie, żeby nie było widać.

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetnie napisany wpis. Czekam na wiele więcej

    OdpowiedzUsuń
  7. Super. Czegoś takiego szukałam. Miałam się zabrać za tworzenie nowych rzeczy zanim maluszek zechce wyjść (został miesiąc) a tu mężusiowi wypadły dwie wielkie dziury na kolanach spodni roboczych. Takich łat jeszcze nie robiłam i nie wiem czy wyjdzie bo to spodnie z dodatkowymi kieszeniami na kolanach na gąbki do klęczenia ale sposób fajny i napewno skorzystam. Dziękuję ☺️

    OdpowiedzUsuń
  8. Super merytoryczny opis. Bardzo dziękuję. Jeszcze dziś wypróbuję;)

    OdpowiedzUsuń