Miało być o spódnicy - ale dalej nie mam zrobionych zdjęć.
Tak więc tym razem - polarowy kocyk, szyty na chrzest synka znajomych. Prezenty miały być "handmade", najlepiej z motywem lwa.
Projekt aplikacji - rysowany przez Gosię.
Polar - kupiony w hurtowni na Robotniczej, aplikacja - z "resztek" po tej spódnicy oraz po tej koszulce.
Szycie zaczęłam od pozszywania samej aplikacji.
Lew w trakcie szycia - niewyprasowany, bez wąsów:
Gotowa aplikacja - już z wąsami:
I na koniec - gotowy kocyk z naszytą aplikacją:
Wszystko szyte gęstym zygzakiem lidlowym SilverCrest'em.
Polar jest super misiowato-puchaty. Nie strzępi się, więc krawędzie kocyka póki co zostawiłam niepodwinięte. Zobaczymy jak sprawdzi się takie rozwiązanie.
Ps. Sukienka z poprzedniego posta nadal sprawdza się bardzo dobrze:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz