Podsumowując: doszłam do wniosku, że na Burdę nie mam w tej kwestii co liczyć i postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce.
Przypadkiem trafiłam gdzieś w sieci na skany kilku stron z książki "Metric Pattern Cutting for Menswear" i postanowiłam spróbować. Mam w zapasach białą bawełnę, kupioną na wyprzedaży - żal było nie wziąć, kosztowała 3zł za metr. Na szczęście kupiłam jej sporo - okazało się że cena była spowodowana m.in. szerokością materiału: 70cm.
Na model próbny - powinno wystarczyć... A jeśli się uda - będę musiała gdzieś kupić tę książkę. Kilka stron to zdecydowanie zbyt mało - pełna wersja otworzyła by przede mną szeeerooookie możliwości.
Póki co - mam już przód, tył i rękawy - i nie wygląda to źle, ale najtrudniejsze przede mną: mankiety i kołnierzyk.
Jeśli się uda - na pewno się pochwalę :-D
Czy wyjdzie idealnie czy nie - pochwal się ;P
OdpowiedzUsuńJak skończę, to się pochwalę. Chwilowo mam przymusową przerwę w szyciu - połamała się kolejna zębatka... Ponoć tak to jest z plastikowymi częściami po kilkudziesięciu latach...
Usuń