czwartek, 27 czerwca 2013

Zapowiedź sukienki

Od dość dawna podoba mi się w sukienkach tzw. "dekolt amerykański" (z wiązaniem na szyi). Problem polega na tym, że podoba mi się on tylko do momentu, w którym taką sukienkę przymierzę. Wtedy jakoś przestaje najczęściej mi się podobać :-)

Nigdy wcześniej nie szyłam modeli "próbnych" - nieraz kosztowało mnie to dużo nerwów na koniec. Tym razem postanowiłam uszyć najpierw próbkę - po prostu szkoda mi materiału, który odleżał w szafie już prawie rok, czekając na jakiś fajny wykrój.


Próbkę uszyłam z resztek materiału, który został mi z ostatnio szytej koszuli. Początkowo miałam je wyrzucić - bo na co mogą się przydać resztki około 15x20cm, jeśli nie ma się zamiaru robić patchwork'ów? Ostatecznie tendencja do chomikowania wzięła górę nad rozsądkiem - i dobrze. Okazuje się, że takie ścinki są idealne na tył gorsetu :)

Jest to model z kwartalnika "Anna - moda na szycie". Są to części podszewki - "wierzchnia warstwa" gorsetu jest sporo krótsza, nie byłam pewna czy będę w stanie ocenić fason po samej górze. Ogólnie - wrażenia dobre, tylko... Po co oni dodają tak ogromniaste zapasy na szwy?

Model próbny - wykorzystam jako podszewkę sukienki. Materiał docelowy jest dość jasny, więc wydaje mi się, że nie będzie to wyglądało źle...

1 komentarz: