Niedawno koleżanka poprosiła mnie o przerobienie jej sukienki na spódniczkę dla córeczki. Sukienka była z tych falbaniasto-namiotowych, więc materiału wystarczyłoby na uszycie jeśli nie kilkunastu, to przynajmniej kilku dziecięcych spódniczek :D
Póki co - powstała ta jedna... Jeszcze się okaże, co stanie się z resztą materiału.
Gotowa spódniczka wygląda tak:
Szycie byłoby ekpresowe - gdyby nie problemy z wyregulowaniem maszyny... dalej mam problem z ustawieniem naciągu nici :(
Wykończenie dołu, falbana - zachowane z sukienki...
Jedyne co trzeba było zrobić, to zszycie boku oraz tunel na gumkę :)
Mam nadzieję, że będzie się dobrze nosiła - ponoć Zuzia bardzo lubiła sukienkę mamy :)
Śliczna spódniczka :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :-)
Usuń