Właściwie to ten post miał powstać niemal dwa miesiące temu... Tylko jakoś tak cały czas nie mogłam się zabrać za jego napisanie.
Jak domyślacie się pewnie z poprzednich postów, na początku maja spędziłam tydzień na porodówce na Chałubińskiego we Wrocławiu. Ogólnie - super opieka, tylko... wielu rzeczy brakowało. Np. w jeden dzień (zaraz po weekendzie majowym) nie było kąpieli noworodków, bo... skończyły się czyste zmiany pościeli.
Od razu przypomniała mi się akcja szycia jaśków dla szpitali dziecięcych. Pościel dla noworodka - to bawełniana poszewka na kocyk o wymiarach 70 x 80 cm, bez guzików, z zakładką ok. 10 cm.
Umówiłam się z jedną z pań z oddziału neonatologicznego, że trochę takich poszewek uszyję.
Myślałam, że uda mi się wciągnąć do akcji dziewczyny z grupy WrocławSzyje - niestety nie wyszło.
Uszyte przeze mnie jaśki trafiły na kliniki na początku czerwca. Wyglądają w ten sposób:
Pojedyncza poszewka:
Zakładka - zamiast zapięcia:
Wykończenie szwów: