Szycie skończyłam ponad miesiąc temu - ale jakoś nie mogłam się zabrać za napisanie tego posta. Do wykończenia sukienki wykorzystałam resztki dzianiny pozostałe po tej bluzce. Sukienka szyta na stębnówce - jakoś po przerwie jeszcze nie rozłożyłam coverloka :-)
Na ludziu prezentuje się tak:
Ps. Uczymy się z Olą wierszyków
Ja: Wpadła...
Ola: Gruszka do fatruszka
Ja: A za...
Ola: Gruszką dwa jabłuszka
Ja: A śliweczka...
Ola: Wpaść nie chciała
Ja: Bo...
Ola: Jest jeszcze nie dobra
No nic... przynajmniej uczy się ze zrozumieniem, a nie wykuwa na pamięć :-D